Cześć! W sobotę wybrałyśmy się do miasta z Olą i Pauliną. Oczywiście każda w jeansach i trampkach, a było tak gorąco, że poezja. Od razu poszłyśmy na lody, mmmm sorbet malinowy, a Ola coś innego. Potem zachciało nam sie mc, więc jeb idziemy. Myślałam, że umrę po drodze, jeszcze jak wracaliśmy zaczepiali nas jacyś chłopacy. Haahhahah, najpierw wołali mnie ( nie mam pojęcia, skąd znali nasze imiona oO ), a ja sie odwróciłam, to on, że jest kochankiem z Warszawy Oli, lololol co za ludzie. Poszłyśmy do park nad jeziorem i od razu zdjęłyśmy buty, nikt nas nie znał to tam : D W mc zachciało nam sie z Pauliną nuggetsów, mniaaaaaaaam! Z sosem słodko kwaśnym to niebo. W parku tak nas 'suszyło', że tymbarka wypiłam za jednym łykiem. Ta kobieta miała taki intensywny kolor włosów. Tu tak nie widać, ale jakaś masakra. Skojarzyła mi sie z h2o, hahahah chodź nie wiem czemu. To byłoby na tylę. Muszę się ogarnąć i coś zrobić. Mam trochę syf w pokoju, więc